Okej, nie będę się kompromitować stękaniem "ojacie! ile czasu mnie tutaj nie było!", to i tak nic nie zmieni. Po prostu przejdę do rzeczy i pokażę kolejną skarbonkę :) Ta powstała dzień przed Wigilią i była częścią prezentu dla mojego taty.
Tym razem wykorzystałam plastikowe opakowanie po odżywce do włosów.
W warunkach pokojowych, czyli przy użyciu drutu i podgrzewacza, wytopiłam otworek.
Następnie wykorzystałam, tradycyjnie już, klej Magic, stosik patyczków (które zostały mi kiedyś ze zwężania rolety bambusowej, można wykorzystać tutaj np.zapałki) oraz kawałek sznurka jutowego.
No i gotowe!