środa, 23 października 2013

kiecka uniwersalna

Kiecka, którą Wam dziś pokażę, powstała pod koniec sierpnia. Uszyta została z myślą o rodzinnej imprezie, ale zdążyła zaliczyć już ze mną egzamin na studiach oraz imprezę ze znajomymi. Wykrój od Papavero okazał się, więc strzałem w dziesiątkę, bo całość okazała się bardzo funkcjonalna i myślę, że jeszcze nieraz wskoczę w tę kieckę :))


Wiem, wiem, jakość zdjęcia nie zachwyca, jednak myślę, że to co ma być widoczne, widać. Dokładniej szycia oddaje rysunek projektu ze strony Papavero:


Uniwersalna kiecuchna! Nie mogło, więc jej zabraknąć w mojej szafie, a że szyło się całkiem przyjemnie, to wszystkim, którzy mają dostęp do maszyny, bardzo polecam ten wykrój ;))

środa, 2 października 2013

skarbonka nr 2 + w bonusie wyniki rozdania

Co ja robię tu uuuuuu, co Ty tutaj robisz? :D Ok, wróciłam! Czy na chwilę czy na dłużej to się pewnie okaże. Post w końcu się dla Was napisał. Mam też wyniki candy :) Zanim jednak o wynikach, napiszę o mojej nowej skarbonce.

O tym, że przed wyrzuceniem czegoś do kosza dwa razy się zastanawiam, kiedyś już pisałam. Tak się stało i tym razem. Właśnie wyrzucałam plastikowy słoiczek po kulkach odświeżających powiettrze, gdy pomyślałam: "Stop! Będzie skarbonka!". Jedyne skarbonki, które zdają u mnie egzamin to takie, których nie można otworzyć. Takie, które trzeba dorwać na przykład z młotkiem, aby dostać się do środeczka. No i powstała :)

Pseudo słoik umyty...


Teraz pora na tak zwany przeze mnie "wrzutnik". Rozgrzałam nad palnikiem drut i wytopiłam odpowiedniej długości otworek.


Pasuje...


Security? Rzecz najważniejsza! Duuużo kleju (tu Magic za jakieś 3zł) i zakręcam, aby nikogo (zwłaszcza mnie) nie kusiło.



Prawda jest taka, że nawet w takiej postaci miałam już skarbonkę, ale postanowiłam, że się trochę pobawię i nadam jej trochę życia. Wieczko obsmarowałam klejem.



Zarzuciłam kawałek materiału...


... i zaczęłam obklejanie muliną. Początku nie uwieczniłam na zdjęciu, ale wystarczy przewiązać tuż przy wieczku kawałek muliny, a potem obkręcać nią i obkręcać wysmarowany klejem słoiczko-pojemniczek.


Gotowe! Teraz tylko czekać aż się wypełni grubą kasą i można z rozkoszą rozwalać swoje dzieło młotkiem :D


Skarbonki można robić naprawdę z wielu rzeczy. Nada się chyba każdy słoik. Kiedyś już Wam jedną pokazywałam - o tu. Jakiś czas temu, przez około dwa miesiące, zapełniałam skarbonkę zrobioną z małego pojemniczka po avonowych kulkach brązujących. Nie ozdabiałam go. Zakleiłam tylko na gwincie i rozgrzanym drutem zrobiłam otwór :)

 Teraz wyniki. Z meeega opóźnieniem, ale są. Szybkie losowanko z generatora i mamy!


 Komentarz siódmy z kolei należy do... ARTSON :)) Zgłoś się do mnie z adresem, szybko wyślę paczuszkę. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)