wtorek, 3 września 2013

piżamka w krokach kilku

Wiecie co? Przed wyjazdem na wakacje uświadomiłam sobie, że nie mam żadnej fajnej piżamy... Ale jak to? Tak to, część moich noclegowych ciuszków albo poszła do kosza albo składa się z przypadkowych koszulek i galotek z mojej szafy. Szybko postanowiłam to zmienić. W ręce wpadł mi materiał, na który totalnie nie miałam pomysłu (typowo pościelowy wzorek) no i nieużywany t-shirt :)
Tak wyglądało to w szybkim skrócie...



A tak krok po kroku...
Galotki powstały w ten sam sposób, co moje pierwsze, o których pisałam dawnooo temu tu (o dziwo to też piżama! gdzie ona się podziała? nie mam pojęcia :O)



Ciach, ciach, szyju, szyju...


Jeszcze tylko gumka w pas i gotowe!


Pora więc na górną część :)
Z t-shirtu poodcinałam to, co zbędne...



Powiększyłam ciut dekolt ;)


Zaszyłam trochę pod pachami, żeby w nocy nie świecić niczym nieświadomie. Zmierzyłam długość materiału jaką potrzebuję na lamówkę.


Wymierzyłam paski odpowiedniej długości i szerokości, złożyłam na pół, przeszyłam, 'obzygzakowałam' (ehh jak mi się marzy overlock)...


... i zaczęłam montować do t-shirtu.



Lamówkę obróciłam i dodatkowo przystebnowałam, tak żeby nic się nie odwracało.


To samo zrobiłam z dekoltem oraz dołem koszulki, no i gotowe!


Materiału zostało sporo, a że wielogodzinna jazda pociągiem w Polsce to istna katorga, postanowiłam, że uszyję sobie jeszcze umilacz podróży, czyli małego jaśka! Co prawda po pociągu nie paradowałam w piżamie, ale już na miejscu komplet prezentował się zacnie :D


Z wakacji niestety już wróciłam, bo wszystko co dobre szybko się kończy, ale myślę, że piżamowy zestaw jeszcze nie raz się przyda :D

Mam pytanie: ta forma zdjęć w postach podoba się Wam bardziej czy mniej? Ten post akurat był z cyklu "krok po kroku", więc tym samym i zdjęć więcej. Jednak zastanawiam się czy lepiej większe zdjęcia jak w tym poście, czy może przyzwyczailiście się i polubiliście moje "mozaikowe", posklejane zdjęcia, jak w poprzednich postach? :)

Pooozdrawiam! :)