czwartek, 28 lutego 2013

AllegLove (3)

Bez ogródek powiem, że jednym z moich uzależnień jest allegro! Kiedyś już pisałam, że często zdarza mi się licytować. Wiecznie coś obserwuję i czyham na okazje. Zazwyczaj staram się brać udział w aukcjach w ostatnim momencie i czasem się udaje, choć przyznam, że częściej - nie. Co nie zmienia faktu, że licytuję często. Trzeba uważać, bo wiadomo, że sprzedawcy są różni, ale przeglądanie komentarzy zmniejsza ryzyko. Poniżej parę moich zdobyczy :D


Jedna z droższych (choć i tak tanich) to suszarka, którą się kiedyś chwaliłam - Philips HP4992 z jonizacją, powystawowy model w stanie idealnym, wylicytowana za jakieś 34zł + przesyłka ^^ Jej cena po przeszukaniu Internetu waha się w granicach 160zł - 240zł. Zakup baaardzo udany!

Ostatnio nadarzyły się też do licytacji rajty x5 - nówki sztuki. Tu troszkę się nie udało, bo w opisie miały być trzy pary czarne, a przyszły trzy pary brązowe, a wiadomo - to mniej praktyczny kolor. Przebolałam, bo wylicytowane za 2zł + 8zł przesyłka. Kalkulując wychodzi 2zł/szt. Opłacalnie bo wszystkie powyżej 40 den.

Torebka też mi się udała! Wylicytowana już jakiś czas temu. Również nówka :) Jednak z małym brakiem, o którym sprzedawca informował. Otóż brakuje głównego paska... Bez niego nosić się nie da, bo uchwyt górny okazał się raczej ozdobą. Wkrótce coś wykombinuję, a wręcz muszę wykombinować, bo torebka bardzo pojemna, mieści format A4, ma wiele przegródek i kieszonek, a co za tym idzie - jest cholernie praktyczna. Kosztowała mnie, o ile dobrze pamiętam 1,50zł + 9zł przesyłka. Żal nie brać! :D

No i sukienka, jedna z moich ostatnich zdobyczy. Nie byłam jej pewna, póki nie dotarła w moje ręce. Zdjęcia na aukcji nie były zbyt wyraźne, wiedziałam tylko, że jest czarna, na ramiączkach oraz że pochodzi z h&m. W końcu dotarła i jestem zachwycona - używana lecz, w bardzo dobrym stanie, z grubszej dzianiny. Podoba mi się jej dekolt, to jak jest wykonana na biuście. Za ile? 1zł + 7,50zł przesyłka ^^ Tooo lubię!

Teraz czekam jeszcze na sukienkę, którą wylicytowałam dla mamy. Zbliżają się jej urodziny, więc wyhaczyłam nówkę za 20,12zł + 10zł przesyłka. Na zdjęciu wygląda bardzo ładnie, ale co to za kieca okaże się dopiero, jak trafi w moje ręce.

Buziaki! ;*

sobota, 23 lutego 2013

hej ho, hej ho na ryby by się szło?

No... nie do końca. Pamiętacie jak porządkowałam swoje koraliki i guziki? Jeśli nie to zapraszam tutaj. Tymczasem dziś krótko o tym, jak u mnie w domu przechowuje się nici.

Znowu udział w tym miał sklep wędkarski!


Sobotni głodomór gratis ;)

Jeśli chodzi o skrzynki to rozrzut cenowy jest spory, bo ich wielkość jest różna, więc jeśli ktoś będzie chciał wcielić ten pomysł w życie to na pewno znajdzie coś dla siebie :)

czwartek, 14 lutego 2013

uczymy się i wyróżniamy

Człowiek uczy się przez całe życie. No więc dziś rano Justek próbował nauczyć się sztuki robienia sznurów tureckich (edit: już mnie oświeciła Silver Aguti, że to wcale nie jest sznur turecki - popisałam się :P). Znalazłam świetny kursik na blog.pasart.pl, no i zaczęłam. Starałam się, starałam. Za gruba była nić i zbyt włochata, ale moje lenistwo do nawlekania na nowo koralików wygrało i męczyłam się właśnie z nią. Na start nawlekłam 54 koraliki i działałam... coś wyszło! Do takich koralików chyba potrzebuję cieńszej nitki, a dla mojej wygody na pewno mniej włochatej :D Kiedyś spróbuję zrobić bransoletkę tą metodą, ale około metra koralików to niemało, muszę więc koniecznie poprzeglądać swoje zbiory :) 

hmm... wygląda mi to trochę na obkoralikowany mini tampon :D

Chciałam też się pochwalić! Podczas mojej nieobecności zostałam dwukrotnie wyróżniona :)

Jedno z wyróżnień było podwójne, bo otrzymałam je od przesympatycznych kobitek z bloga Grube Nici oraz Sylwii z SylviaMade:


Zgodnie z zasadami po otrzymaniu wyróżnienia należy:
1. Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
2. Pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na blogu,
3. Ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
4. Nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
5. Poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.

Pierwszy i drugi punkt spełniony, więc przede mną wywiązanie się z pozostałych. No to spowiadam się:
1) Nie zawsze zwą mnie Justek, bywam także Justem.
2) Studiującym Justem. 
3) Mieszkam w "trójmieście" na Śląsku
4) ♥ żelki
5) ♥ khaki 
6) ♥ książki
7) Lubię zimę, ale chyba już tęsknię za latem.

Drugie wyróżnienie wpadło w moje ręce również od Sylwii z SylviaMade - rumienię się:


Zasady:
1. Wyróżnij 5 blogów.
2. Poinformuj osoby wyróżnione o swojej nagrodzie.
3. Osoby wyróżnione mogą nominować każdego poza osobą, od której dostały wyróżnienie.
4. Umieść wyróżnienie na bocznym pasku.
5. Podziękuj za wyróżnienie. 
6. Opisz siebie w 3 słowach. 

3? Dokładna, dokuczliwa, marzycielka.  

Wam dziewczyny jeszcze raz serdecznie dziękuję! ;* Myślę też, że nie ma sensu nominowanie kolejnych osób. Spora część blogów została już obdarowana wyróżnieniami, nie chcę się powtarzać. No i nie ukrywam, że trudno się zdecydować! Przecież sam fakt, że jestem niektórych z Was stałą obserwatorką, to znak, że dla mnie jesteście niesamowicie kreatywni, uzdolnieni, wszechstronni i inspirujący. Jeśli macie zatem ochotę odpowiedzieć na zabawę, to serdecznie zapraszam :)

środa, 13 lutego 2013

poprawię się


Wracam na bloga po prawie miesięcznej przerwie. Mea culpa! Mam nadzieję, że wybaczycie mi brak postów i brak mojej obecności na Waszych blogach - mam spoooooro do nadrobienia...

Na wstępie dodam jeszcze, co ostatnio do mnie dotarło. To nie Nowy Rok jest dla mnie najlepszym czasem na postanowienia. Kolejny raz okazało się, że czasem, w którym najwięcej sobie obiecuję jest sesja! O tak... po sesji zrobię to, to, to, to i to i tamto też... A że ostatnia sesja pochłonęła mnie bez reszty to i postanowień się napiętrzyło - jedno z nich oczywiście dotyczyło bloga. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak mocno się poprawić ;)

Po sesji trzeba było swoje oblać i swoje odpocząć, no ale w końcu wracam :D Wyciągnęłam wreszcie z szafy materiały i zaczęłam wycinać kwadraty na nachusteczniki. Kiedyś poproszono mnie o taki z wyszytym papierosem. Dziś powstał, ale niestety nie do końca mi wyszedł :( Po pierwsze okazało się,  że nie jest tak pojemny jak poprzednie tzn. mieści tylko ok. 7 chusteczek (to wina za małych kwadratów - namieszałam z wymiarami), a po drugie odstaje w nim jedna strona przy wlocie do nachustecznika. Trudno... jak znajdę w sobie chęci, to spruję i zeszyję od nowa, może wtedy nie będzie tak odstawać :)




Jeśli chcecie zobaczyć jak szyje się taki nachustecznik to mały tutorial znajdziecie TUTAJ.

Dobrej nocy i mam nadzieję, że do usłyszenia wkrótce ;)