Uwaga! Wróciłam! Też się zdziwiłam ;)
Na dysku mojego komputera zalega masa zdjęć, chociaż sporej części moich tworów niestety w żaden sposób nie uwieczniłam. W końcu jednak nastał taki dzień, że pojawia się post!
W pierwszej kolejności pokażę Wam fartuszek, który uszyłam całkiem niedawno. Był to prezent dla osoby, która stała się moim nowym czytelnikiem. Wszystkie posty podobno przeczytane, a już w trakcie czytania usłyszałam, że po skończonej lekturze ma się pojawić nowy post. Zatem jest!
Szyjąc fartuszek wykorzystałam tutorial z ETI-blog. Mamusia Muminka i napis to już mój twór. Malowane białą farbką do ciemnych tkanin. Muszę przyznać, że malunki po zaprasowaniu są bardzo trwałe i dzielnie znoszą pranie.
Mam nadzieję, że do usłyszenia ;)
Mam nadzieję, że do usłyszenia ;)
fartuszek uroczy
OdpowiedzUsuńWitam :) Cieszę się na Twój powrót do blogowania i na Twoje fajne pomysły. Fartuszek Bardzo fajny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie wierze! oczy przecieram ze zdumienia! :D Just wróciła do blogosfery!! no to czekam na kolejne twory! :D
OdpowiedzUsuńCudny fartuszek!!!
OdpowiedzUsuńCudny fartuszek!!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak będzie się miała motoryzacja za 30-40 lat. Już przed 2000 rokiem snuło się teorie na temat bezobsługowych aut, latajacych z punktu A do punktu B bez ingerencji kierowcy :-) Miało się to nijak do rzeczywistosci. Dzisiaj oprócz designu producenty prześcigają się w coraz mniejszym "teoretycznym" spalaniu auta, oraz w maksymalizacji różnych niepotrzebnych systemów przez które bardzo często trzeba odwiedzać autoryzowane serwisy. Według mnie motoryzacja zmierza trochę nie tą ściążką którą naprawdę powinna... Wyniki spalania często fałszowane itp. :-(
OdpowiedzUsuń