piątek, 28 czerwca 2013

męski zwis

Może to mało oryginalne, aby krawat osoby towarzyszącej przy różnych imprezach okolicznościowych był w tym samym kolorze co sukienka, ale myślę, że uszycie go samodzielnie można uznać za ciut oryginalniejszy pomysł :D
W pierwszym momencie pomyślałam: "A tam, po co komu krawat w tym samym kolorze. Nie chce mi się łazić po sklepach...". Zaraz potem spojrzałam na skrawki resztek po sukience i już wiedziałam. W tym celu co prawda zniszczyłam jeden krawat taty, ale wytłumaczyłam mu, że to przecież w celach edukacyjnych ;)


Krawat, więc powstał i nikt nie może zarzucić, że odcień sukienki i krawatu się nie zgadza :D

12 komentarzy:

  1. Nawet nie wpadłabym na to żeby samemu zrobić krawat dla partnera pasujący do sukienki. Wyszedł super, wygląda jak ze sklepu. Pięknie będziecie wyglądać. Bardzo zazdroszczę Ci tej sukienki... ach cudo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama szyjesz przecież świetne kiecki! :) Co do krawatu to czuję, że to nie był ostatni uszyty przeze mnie krawat :P

      Usuń
  2. Męskiego zwisu na koncie jeszcze nie mam, a twój wygląda profesjonalnie. No i to genialny pomysł na wykorzystanie resztek, ile razy ja mam długi pasek tkaniny, z której właściwie nic nie zrobię bo na bluzkę dla młodej to trochę za cienkie? I przeważnie pozbywałam się tych skrawków:P Ot teraz to się zmieni, nie wiem tylko czy mój ziomek będzie z tego powodu zadowolony, jak mu zacznę zwisy produkować:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbować nie zaszkodzi :D Może się nie pogniewa ;p

      Usuń
  3. Opłacało się ten jeden krawat zniszczyc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super wygląda jakbyś go kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. łał, ale świetnie wyszedł:D teraz przydałoby się zdjęcie pary w pasujących kolorach ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. czy ten krawat kroiłaś po skosie?Wygląda świetnie.Zostało ki nie duzo materiału i nie wiem czy mi wystarczy.Ile zużyłaś tkaniny?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze i uwagi ;))