sobota, 4 maja 2013

jedna zasłona - wiele możliwości (odcinek 2.)

W komentarzach pod ostatnim postem padły sugestie na temat poduszek. Dobrze się składa, bo zaraz po narzucie powstały właśnie one ;). Mój poprzedni sypialniany "grat" miał na sobie trzy rogalowe poduchy. Z czasem zrobiły się jednak rozlazłe, ale przecież nie byłabym sobą, gdybym je wyrzuciła. Również im postanowiłam nadać nowe życie.


Wypełnienie przesypałam na jedną stronę, bok przeszyłam, obcięłam i tak samo zrobiłam z drugim bokiem. Górę poduchy zostawiłam bez zmian. Tworzyła łuk, ale doszłam do wniosku, że szkoda mojej roboty na wyrównywanie, jeśli poducha sama ułoży się odpowiednio w poszewce.


No i się ułożyła, wyszły trzy porządne, jednocześnie dość ciężkie poduchy z ubitym wypełnieniem. Do tego uszyłam dwie poszewki na mniejsze jaśki i razem poduszkowa rodzinka ma już pięciu członków. Wszyscy zamieszkali na tapczanie w nowej odsłonie.


Na tym, na sto procent się nie skończy, na stylowych dojrzałam coś, co na pewno uszyję! Herbatnikowe poduchy! ♥ Będą dwie, bo tyle jeszcze poduszek czeka w szafie na swoje poszewki. Zastanawiam się tylko czy czekać, aż znajdę odpowiedni beżowy materiał czy szyć z tego samego? Jak myślicie? Z jednej strony wydaje mi się, że coś beżowego na łóżku może całkiem ładnie skontrastować, ale z drugiej czas oczekiwania na nowe poduchy się wydłuży... Czekam na rady ;)
  
źródło: stylowi.pl

I korzystajcie z majówki, póki jeszcze trwa ;)

16 komentarzy:

  1. możesz spróbować na tym materiale:) z reguły za drugim razem wiedziałabyś jak to zrobić:) i wtedy tylko byś czekała na ten drugi materiał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że aktualnie nie mam na tyle poduch, żeby tak eksperymentować :D

      Usuń
  2. Całkiem inny tapczan. Od razu pewnie milej w pokoju. :)
    Ja bym poczekała. Na beżowym lepszy efekt będzie, mi się wydaje i tak jak pisałaś będzie fajnie kontrastowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj milej milej :) Już postanowione - będę czekać :)

      Usuń
  3. łał :) hmm bardzo mnie zainspirowałaś i chyba uszyje nowa narzutę na swoja kanapę ;) (gorzej z czasem na to ale zobaczymy)a na herbatnikowe poduchy jak najbardziej poczekać efekt będzie nieziemski ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszy chyba najbardziej - że można kogoś zainspirować swoim uszytkiem :) Mam nadzieję, że znajdziesz czas ;)

      Usuń
  4. O matko! Przemiana poduch niesamowita :D
    Az mam ochote wyciagnac moja maszyne do szycia i cos tez pokombinowac :p
    Tez poszukałabym czegoś bezowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Postanowione, będę szukać czegoś w beżu :)
      A Ty ochotę zamień w czyn ;)

      Usuń
  5. zdecydowanie, teraz poduszki są genialne ;) szkoda że ja jestem zupełnym laikiem w kwestii szycia ;/

    ps. dziękuję bardzo ;) a kiedyś nawet próbowałam zrobić coś takiego... ale coś mi nie wychodziło ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nic trudnego! Ja za to, jeśli chodzi o paznokcie, zwykle stawiam na jeden kolor, bo zawsze coś schrzanię ;p

      Usuń
  6. wpadłas na bardzo fajny pomysł zrobienia poduszek :) Ładnie to wszystko wygląda :)
    a poduszka - herbatnik - super !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem ja Ci wyjdzie herbatnikowa poducha. Widziałam ją już kiedyś w sieci ale wydawałam mi się skomplikowana...teraz już mniej :) ale ciekawa jestem jak Tobie pójdzie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Herbatnikowa poducha jest super!! <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze i uwagi ;))