niedziela, 5 maja 2013

jedna zasłona - wiele możliwości (odcinek 3.)

Odcinek trzeci i jak na razie ostatni. Choć przyznam, że materiału zostało całkiem, całkiem sporo. Chodzą mi po głowie jeszcze dwa pomysły, ale muszę je przemyśleć dokładniej. Póki co pokażę Wam mój ostatni prodżekt ;) A mianowicie pokrowiec na fotel! Mebel mocno wyeksploatowany, jeszcze z czasów prl-owskich, choć ostatnio wyczyszczony to jednak materiał solidnie przeżyty. Tak więc nożyczki i maszyna poszły w ruch i fotelik został stuningowany.


Pokrowiec jest ściągany u dołu gumką. Nie wyszedł perfekcyjnie, materiał miejscami się troszkę "prosi"... mimo wszystko jestem zadowolona. Na żywo nie rzuca się to aż tak w oczy, no i całkiem nieźle komponuje się przy stuingowanym tapczanie. Praca nad fotelem pochłonęła sporo mojego czasu, może nie tyle szycie, co samo krojenie. Wcześniej nigdy nie bawiłam się w takie uszytki, a jak wiadomo, człowiek uczy się przez całe życie :) Mogę, więc stwierdzić, że jestem bogatsza w doświadczenie.

P.S. Sprawa z poduchami została rozstrzygnięta. Przegłosowaliście i przekonaliście mnie - będę czekać na jakiś beżowy materiał. Mam nadzieję, że szybko pojawi się na horyzoncie :D

5 komentarzy:

  1. No super :) Jak uszyjesz tego herbatnika, to w ogóle będzie szał! Ja też mam taki brzydki fotel, ale u niego pokrowiec nie przejdzie, trzeba by go obić... A tego to mi się nie chce i tak się niedługo pewnie wyprowadzę ;) W sumie twój też mógłby być obity (a to podobno trudne nie jest, tylko pracochłonne), nawet tym, co już uszyłaś - tylko przyszyć tapicerskim zszywaczem do spodu, nie "prosiłby się" ;). Ale wtedy odpada opcja prania w pralce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś jak dostanę szczególnego natchnienia to spróbuję obić ;p Póki co zostawię tak, jak jest, nie jest to jakiś reprezentacyjny pokój ;D
      Herbatnikami się pochwalę, jak tylko powstaną ;)

      Usuń
  2. Przeróbki mebli są świetne :) Aż sama miałabym ochotę coś swojego stworzyć w tym kierunku, ale najpierw musiałabym skombinować stare krzesła :D wydaje mi się że idealnym dopełnieniem Twojego byłoby przemalowanie nóżki na jakiś jasny kolor. Chociaż z drugiej strony nie wiem jak by to pasowało do reszty wystroju. W każdym razie ładnie Ci to wyszło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) W sumie z tą nóżką to niegłupi pomysł :) Poproszę brata, żeby mi ją przysprayował swoimi farbami :)

      Usuń

Dziękuję za wszelkie komentarze i uwagi ;))