Nie cierpię walających się kartek z notatkami ze studiów.
W tym roku zainwestowałam w zeszyt wieloprzedmiotowy z kolorowymi przekładkami. Wiadomo jednak, że czasem zdarzy się jakieś ksero czy luźna kartka, więc przy pomocy kolorowego papieru rysunkowego, nożyczek i taśmy klejącej sprawiłam sobie bardzo praktyczne kieszonki.
Teraz mogę mieć wszystko w jednym miejscu :)
podziwiam, u mnie zawsze wszystko się walało :> od soboty zaczynam studia podyplomowe i obiecuję sobie, że tym razem będzie inaczej :>
OdpowiedzUsuńhah życzę Ci dotrzymania złożonej sobie obietnicy ;D
Usuńzawsze można kupić zeszyt, który od razu ma te przekładki z takimi zakładkami ;)
Usuńniestety ja takiego nie znalazłam, mój miał same przekładki, bez owych 'kieszonek' :)
Usuńja swój dorwałam w empiku, był o tyle sympatyczny, że te przekładki można było wyjmować i na swój sposób wkładać w ten zeszyt, bądź później przenieść do kolejnego zeszytu.
Usuńooo dzięki za informację, opcja przekładania bardzo by mi się przydała, będę szukać takiego w empiku w przyszłym semestrze :)
Usuńjedyne co to cena może odstraszać... 25zł...
Usuńcoś za coś... :)
UsuńO! Ja też w tym roku postawiłam na zeszyt grupowy :) Mam niedzielny i sobotni :) Skorzystam z tej notki bo mi się właśnie też zaczynają jakieś materiały plątać po zeszytach :) Dzięki za podzielenie się pomysłem! :)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo ;D
Usuń