Krótka wyprawa zakończyła się w miarę tanim kosztem. Podgrzewacze wyszły ok. 10 gr/szt., wieszaki - 49 gr/szt., a mega praktyczne pojemniki, po przeliczeniu na sztukę wyszły ok. 94 gr za jeden. Tak moje zdobycze wyglądają na stronie Ikei:
... a tak w realiach, jeszcze zapakowane:
Z jednej strony cieszę się, że nie skusiłam się na więcej, ale z drugiej, gdyby tylko zawartość portfela była grubsza skusiłabym się na wiele innych drobiazgów.
Lubicie tego typu sklepy czy nie robią one na Was wrażenia i trudno Was czymkolwiek skusić? :>
Jakaś dziwna ta poduszka - taka zwijana? ;-)
OdpowiedzUsuńPoduszka po otwarciu wygląda tak jak na pierwszym 'ikeowym' zdjęciu - po prostu tak je zapakowali dla zaoszczędzenia miejsca w magazynie :)
Usuńnoo mnie też poduszka zaciekawiła:)
OdpowiedzUsuńfajne podgrzewacze, uwielbiam jak jest ich dużo w pomieszczeniu, wtedy jest tak klimatycznie i słodko ;))
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
Dziękuję, a co do podgrzewaczy - szkoda, że nie są zapachowe, ale myślę, że jak już zapłoną to zawsze można do nich dolać jakiegoś aromatu :)
UsuńLubimy Jusstku lubimy :)
OdpowiedzUsuńps.podgrzewacze faktycznie tanio wypatrzyłaś! :)
Się ma to oko ;D
UsuńW Ikei mogłabym zamieszkać, uwielbiam tam chodzić, choć mój mąż za często mi nie pozwala, bo zbytnio uszczuplam portwel:) Tak samo jest z Home&You, Flo, NANU-NANA oj tak to jest to:)))
OdpowiedzUsuńA co do Twoich zakupów to zaciekawiła mnie poduszka dla śpiących na brzuchu..ona czymś się różni od "normalnej"?
OdpowiedzUsuńNo właśnie... tak szczerze to sama nie wiem czym niby ona się wyróżnia - albo się nie znam albo niczym się nie różni :D Ha, masz rację te sklepy niosą ogromne ryzyko dla portfela ;p
Usuń