Sweterek zauroczył mnie pierwotnie swoją bielą, swoją 'babcinnością' już niekoniecznie...
Jak go położyłam na podłodze sprawiał wrażenie bombki, taki jakiś 'okrąglutki' fason.
Doprowadziłam jego krągłości do porządku, zwężając po bokach, łącznie z rękawami.
Nie trzeba było przesuwać ramion, dzięki temu, że są wszyte po skosie - a więc prosta modyfikacja.
Jak początek tygodnia? Poniedziałek daje Wam w kość?
Bardzo fajnie Ci wyszedł:) I fajniutki w ogóle jest. Podoba mi się jego ala koronkowe wykończenie na brzegu.
OdpowiedzUsuńJa, aż tak bardzo nie odczuwam tych poniedziałków;P Obecnie wychowuje córeczkę i do porannych pobudek już przywykłam, bo 7 dni w tygodniu;P
Dziękuję ;) Łohoo, mam nadzieję, że to przyjemne przyzwyczajenie, ale zapewne dla 'żywego srebra' warto :)
UsuńNie no, ja się nie mogę napatrzeć na te Twoje przeróbki i pomysły. Dlaczego ja mam dwie lewe ręce?:D
OdpowiedzUsuńO rany, dziękuję! ;)
UsuńEee tam, od razu dwie lewe, nie obrażaj leworęcznych;D
Cześć :)
OdpowiedzUsuńMam taki sam sweterek, kupiony w SH o ile dobrze pamiętam za 2zł :)
Ja chodziłam w takim dużym sobie do tego jakieś rurki i obcasy, ale już mi się znudziło. Jeśli pozwolisz przerobie go tak jak ty :))
Pozdrawiam :)
Przerabiaj, przerabiaj! Nic tak nie cieszy jak inspirowanie innych ;)
Usuń