wtorek, 21 sierpnia 2012

asymetryczna spódnica

Spódnicę kupiłam już jakiś czas temu w sh za 1zł. 

Oryginalna długość, hmm - taka dość babcina, do połowy łydki. W pasie też musiałam ciut zwęzić.

Wzór może też nie zachwyca, ale taki najgorszy znowu nie jest.

Chciałam skrócić zwyczajnie, ale w końcu postawiłam  dla odmiany na asymetrię - z resztą ostatnio bardzo popularną w sieciówkach :)


Spódnicę położyłam tak, żeby boki przechodziły przez środek.
Zaznaczyłam sobie długość z przodu oraz z tyłu i... ciełam na oko...

Podwinęłam i gotowe!


Lubicie asymetrię w modzie?

7 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że ciekawie to wygląda. A co do asymetrii w modzie, to wg. mnie jak jest stosowana z wyczuciem to jest ok;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wzór bardzo mi sie podoba w pierwotnej postaci bardzo babcina :P ja bym tył zrobiła własnie długi do samego końca prawie nie tak wysoko ucieła :) Ogólnie asymetria mi nie przeszkadza, ale 100% przekonania do niej nie mam :) Pomysł bardzo fajny :) i Układanka uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też do końca nie jestem przekonana do asymetrii :) a dłuższy tył chyba wypróbuję na kolejnej kiecy. Swoją drogą ta układanka dała mi w kość, bo po podwinięciu utwoorzyła "fale" i każdą z osobna zaprasowywałam żelazkiem na zgięciu ;O

      Usuń
  3. Wzór jak najbardziej fajny w tej spódnicy. Ładnie ja wykończyłaś, mi się podoba. Chodź sama takich asymetrii nie noszę, w stylizacjach bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  4. Asymetria - głównie na kimś ;).
    Szkoda, że nie dodałaś zdjęcia spódniczki po przeróbce na tobie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszelkie komentarze i uwagi ;))